1. |
Gdy zapada zmierzch
01:47
|
|
||
Instrumental
|
||||
2. |
Na ciemnej ścieżce duszy
04:56
|
|
||
Trujący rozkład
trupi jad
śmierci dech
i pochód mar
Księżyc tam
gdzieś się tli
puchnie noc
krzyczy wilk
Płonąca czerwień
co plecie czas
ta rzeka krwi
co dzieli nas
I zimnych ust
niemy krzyk
gasnąca gwiazdo!
prochu wspomnienia
I wszystkie dni
jak szary pył
uciekam w ciemność
przed słońcem skryć
Sowa już
zwiastuje noc
gaśnie nadzieja
podsysa lęk
I zimny wiatr
rozrywa mnie
moje ciało
zastyga krew
|
||||
3. |
Martwe wstają cienie
06:26
|
|
||
Jesienny wiatr
ściera wspomnienie
upiorny ślad
gorący jak popiół
Pusty bezkres gwiazd
cisza czarnych mórz
w dole mogił cień
tam szukaj mnie
Ciało o dotyk woła
trujący pocałunek zapomnienia
zaklęta w zimnym szkle
w trupich oczu mgle
Ja czarną nocą, w czarny las
gdzie stara bestia strzeże tych bram
książyc, w ciemności ryk, ja martwym cieniem
tajemna siła, krew i przeznaczenie
Na wysokim grzbiecie, naga
między nogi łeb, piana krwawa
czarna paszcza lśni, tryska lawa
trupi pada cień, blada wstaje zjawa
Dla mnie trupie tylko już
światło księżyca zimne
pośród wichrów, pośród burz
przekraczam progi tajemne
A zimne serce wciąż o dotyk woła
trujący pocałunek zapomnienia
zaklęta w zimnym szkle
w trupich oczu mgle
Ja czarną nocą, w czarny las
gdzie stara bestia strzeże tych bram
książyc, w ciemności ryk, ja martwym cieniem
tajemna siła, krew i przeznaczenie
|
||||
4. |
Wilcza żądza, dziki zew
05:39
|
|
||
Polowanie zacząć czas
krew już wrzy, drży już las
pędzę naprzód niczym wiatr
kły me ostrzę o grzbiet Tatr
Straszliwa moc łamie kość
wykręca ciało, ciało rwie
kaleczy usta wilczy kieł
Milczy księżyc, dziki gon
ciało wypełnia ból
nocy czerń, nocy chłód
i niegasnące pragnienie
Żyły wypełnia ogień
serce ściska głód
czarne tunele wspomnień
lśniące od płonących żądz
Straszliwa moc łamie kość
wykręca ciało, ciało rwie
kaleczy usta wilczy kieł
W wilczych szponach ciało drży
płonie skóra, wypełniam Cię
bezkresna przestrzeń, wicher dmie
dzika wolność, dzika żądza, stygnie krew
|
||||
5. |
W noc czarną odejdę...
06:20
|
|
||
Ziemi chłód, nocy czerń
w niebo wbite kikuty drzew
Wolę łamie zimny wiatr
stara rana jątrzy się
Trupi jad sączy krew
trupia ziemia wzywa mnie
Groza! serce w piersi drga
świat powleka krwawa mgła
Czarne skrzydła, jęk i dzwon
pęka ziemia, żałobny lament
zimny kamień, u szyi sznur
w oczach obłęd, w sercu zamęt
Rozpalam płomień świec
wokół już krąży pochód mar
w oczy już zagląda śmierć
duszę unosi czarny dziób
Czarne skrzydła, jęk i dzwon
pęka ziemia, żałobny lament
zimny kamień, u szyi sznur
w oczach obłęd, w sercu zamęt
I tylko kamień, zimny grób
uschnięty kwiat, milczący trup
Życie wypłucze zimny deszcz
w szklane widmo zamieni się
W szarych oczach pamięć skryć
zamilkło serce, przestało bić
Gaśnie cicho płomień świec
wokół już krąży pochód mar
w oczach już zaległa śmierć
szara topiel, czarny dziób
|
||||
6. |
|
|||
Instrumental
|
Streaming and Download help
If you like Zmora, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp